Zdałam sobie niedawno sprawę, że ludzie nadal niewiele wiedzą o tym, czym jest nerwica. O depresji coraz więcej się mówi i wierzę (choć pewnie żyję w pewnego rodzaju bańce), że zwiększa się społeczna świadomość i już niedługo tylko ignorant będzie utożsamiał depresję z lenistwem/smutkiem/słabym charakterem. Ale mam wrażenie, że nadal nerwica to w oczach wielu
Browsing tag: nerwica
Rok 2016 był chujem, myślę, że wszyscy są mniej więcej zgodni co do tego. Z niecierpliwością wyczekuję 2017, bo choć może być gorzej, to wolę sobie tego nie wyobrażać. Mimo wszystko jednak wróciłam do normalności na tyle, by być w stanie napisać ten tekst, w którym trochę się wytłumaczę z niepisania, trochę ponarzekam, trochę podsumuję. Bo,
Nerwica to nie Woody Allen. To nie liczenie kafelków na ścianie i lamp w kościele. To nie sprawdzanie 17 razy, czy gaz zakręcony i wyłączone żelazko. Nerwica jest wtedy, gdy patrzysz w lustro i pukasz się w czoło z politowaniem, ale to niczego nie zmienia, bo dalej robisz tak, jak czujesz. A czujesz źle. Ale
Kiedy byłam małą dziewczynką, coś sprawiło, że zaczęłam się bać ciemności. Po części były to straszne filmy, których fragmenty udało mi się gdzieś ukradkiem podejrzeć. Po części zaś moja rodzina, która uważała prawdopodobnie, że to świetny żart lub sposób na to, bym była „grzeczna”. Jako nadwrażliwa pięciolatka nie do końca skumałam, że to były żarty,