Zadaję sobie pytanie zawarte w tytule co najmniej od narodzin mojego dziecka (wiadomo, pampersy i klocki Lego same się nie kupią), ale bardzo możliwe, że świta mi ono w głowie już od moich własnych narodzin. Gdy miałam lat zero, szczęście to była sucha pielucha, ulubiony miś i mama, z czasem jednak zaczęłam stawiać życiu warunki:
O mnie
Cześć, mam na imię Natalia, ale mów mi Nat. Lubię muzykę Archive, kolor turkusowy i dobre filmy. Hobbystycznie przełamuję swoje lęki i krytykuję ludzi. Nałogowo powątpiewam. Na co dzień przyjaźnię się ze swoją nerwicą. Jestem introwertyczką. Bywam złośliwa. Używam ironii dużo i często. Nie trawię laktozy ani disco polo.